15 years ago
AFRYKA, Zambia 2008-2009
Thursday, 27 November 2008
fotografie
Tym razem Kuba z tej strony :)
doszły płytki z fotkami od Joli!
najlepsze/najciekawsze/najzwyklejsze itd możecie zobaczyć na:
picasaweb.google.com/sztukapatrzenia
Na razie jest kilka galerii ale materiału jest bardzo dużo, a ja systematycznie postaram się wrzucać nowe zestawy.
miłego oglądania!
Thursday, 20 November 2008
chcialbym o cos jeszcze poprosic
Zblizaja sie swieta i chce zaangazowac dzieciaki do zrobienia czegos z tej okazji. Poszperam w starych wydaniach 'Misji Salezjanskich", ale bylabym bardzo wzieczna za fajne pomysly latwo do zrobienia ozdob choinkowych, obrazkow..itd.. Moze pamietacie cos z podstawowki. Ja pamietam, ze robilo sie takie kulki z nitek, ale nie pamietam jak :/ Moze Wam cos sie przypomni z dziecinstwa :)
Natasha Mukwai :)
Buziaki kochani
Natasha Mukwai :)
Buziaki kochani
Szkolne rozmowy w tloku :)
Why do u wear tropics? Zapytal mnie jeden uczen.. Gdy zakladam citenge to sie ciesza, gdy japonki to sie dziwia. Na szybko wymyslam, ze latwo zalozyc i szybko wysuszyc po deszczu. Rozumieja, ale nie trafia to do nich, przeciez stac mnie na lepsze buty. Tropiki to najtansze obuwie tutaj, kosztuja w przeliczeniu jakies 2-3 zlote.
Chyba faktycznie wiecej przekazujemy nasza postawa, wygladem, samym soba niz praca. Obserwuja nas caly dzien. To co dla mnie jest nieistotne, naturalne tu okazuje sie tematem do rozmow. Fajnie, ze maja smialosc pytac. Co prawda tylko niektorzy, ale zaraz zbiega sie cala grupa posluchac o czym ktorys z kumpli gada z muzungu. Fajnie to wyglada jak podchodzi jeden a zaraz z kazdej strony nadciagaja kolejni :D Akurat w tym tygodniu tak sie trafilo, ze widze sie z nimi codziennie w przerwie miedzy ich egzaminami. Glownie chlopcy, okolo 17-19 lat, koncza Bascic School i zdaja egzaminy ze wszystkich przedmiotow. Od tego zalezy czy i do jakiej High School trafia. Nie maja wyboru, odgornie zostana przydzieleni do ktorejs ze szkol.
To wlasnie oni spytali mnie czy jest mozliwosc korespondowac z kims w Polsce. Chcieliby znalezc przyjaciela, z ktorym beda mogli pisac listy. Bardzo spodobal mi sie pomysl. Bez problemow mowia po angielsku. Prosze dajcie mi znac czy ktos z Was mialby rowniez ochote na takie polsko-zambijskie rozmowy pisane. Czas nagli, bo zaraz opuszcza nasza szkole, ale nie zmienia to faktu, ze mozna z nimi nadal pisac. Maja duzo pytan i sa ciekawi swiata. Tu wiedza tyle ile z gazet i moze tv. Nie maja nauki komputerow, wiec nie korzystaja z jedynej w miescie kafejki internetowej. Za to maja afrykanskie dusze, chlonne, otwarte, pewne siebie.. :D.
'My cywilizowani' i 'oni z trzeciego swiata' oprocz koloru skory roznimy sie tylko iloscia szans w zyciu, jak to powiedzial ks. Kazimierz. Ja mialam ich bardzo wiele, dzieki czemu jestesm wyedukowana, podrozuje i ciagle sie rozwiajam. Gdyby oni mieli te same szanse co ja, kto wie moze by doszli jeszcze dalej niz ja. Dlatego najwazniejsze jest dawac szanse. Dawac mozliwosc rozwoju, a wierze ze rozmowa z kazdym z tych chlopcow jest obustronna szansa na rozwoj.
W chwili obecnej chce sprobowac z fajnym, kumatym chlopakiem, Leonardem. On pierwszy to zaproponowal i od poniedzialku sie pyta, czy juz ktos odpowiedzial. Lubi ksiazki i muzyke. Ma 19 lat. Uzgodnilismy, ze odbiore list na swojego maila i mu przekaze. PLEASE, niech ktos sie wczuje :)
Wazne!
Chyba faktycznie wiecej przekazujemy nasza postawa, wygladem, samym soba niz praca. Obserwuja nas caly dzien. To co dla mnie jest nieistotne, naturalne tu okazuje sie tematem do rozmow. Fajnie, ze maja smialosc pytac. Co prawda tylko niektorzy, ale zaraz zbiega sie cala grupa posluchac o czym ktorys z kumpli gada z muzungu. Fajnie to wyglada jak podchodzi jeden a zaraz z kazdej strony nadciagaja kolejni :D Akurat w tym tygodniu tak sie trafilo, ze widze sie z nimi codziennie w przerwie miedzy ich egzaminami. Glownie chlopcy, okolo 17-19 lat, koncza Bascic School i zdaja egzaminy ze wszystkich przedmiotow. Od tego zalezy czy i do jakiej High School trafia. Nie maja wyboru, odgornie zostana przydzieleni do ktorejs ze szkol.
To wlasnie oni spytali mnie czy jest mozliwosc korespondowac z kims w Polsce. Chcieliby znalezc przyjaciela, z ktorym beda mogli pisac listy. Bardzo spodobal mi sie pomysl. Bez problemow mowia po angielsku. Prosze dajcie mi znac czy ktos z Was mialby rowniez ochote na takie polsko-zambijskie rozmowy pisane. Czas nagli, bo zaraz opuszcza nasza szkole, ale nie zmienia to faktu, ze mozna z nimi nadal pisac. Maja duzo pytan i sa ciekawi swiata. Tu wiedza tyle ile z gazet i moze tv. Nie maja nauki komputerow, wiec nie korzystaja z jedynej w miescie kafejki internetowej. Za to maja afrykanskie dusze, chlonne, otwarte, pewne siebie.. :D.
'My cywilizowani' i 'oni z trzeciego swiata' oprocz koloru skory roznimy sie tylko iloscia szans w zyciu, jak to powiedzial ks. Kazimierz. Ja mialam ich bardzo wiele, dzieki czemu jestesm wyedukowana, podrozuje i ciagle sie rozwiajam. Gdyby oni mieli te same szanse co ja, kto wie moze by doszli jeszcze dalej niz ja. Dlatego najwazniejsze jest dawac szanse. Dawac mozliwosc rozwoju, a wierze ze rozmowa z kazdym z tych chlopcow jest obustronna szansa na rozwoj.
W chwili obecnej chce sprobowac z fajnym, kumatym chlopakiem, Leonardem. On pierwszy to zaproponowal i od poniedzialku sie pyta, czy juz ktos odpowiedzial. Lubi ksiazki i muzyke. Ma 19 lat. Uzgodnilismy, ze odbiore list na swojego maila i mu przekaze. PLEASE, niech ktos sie wczuje :)
Wazne!
Tuesday, 18 November 2008
Tak przyjemnie nie podazac za czasem
W niedzielne popoludnie wzielam aparat i wyszlam za mury.. na wioske. Obiecalam Piterowi, ze sfotografuje jego nowy dom. Ale nie mozna tak od razu brac sie do rzeczy ;p, wiec dostalam malutki stoleczek, Piter usiadl obok na klepisku i zaczelismy rozmawiac. Zachodzilo slonce, mijali nas ludzie podazajacy droga.. zaskoczeni wpatrywali sie w ten kontrast jaki tworzylismy. Biala nauczycielka i czarny robotnik przed wiejska chalupka. My raczej tego niezauwazylismy, bynajmniej nie wprost. Obydwoje ciekawi tego drugiego swiata na przemian zadawalismy pytania i drazylismy odpowiedzi. Piter spytal sie czy w Polsce ludzie kradna? na co momentalnie przyszla mi odpowiedz, ze Polacy to podobno najbardziej zlodziejski narod w calej Europie, ale powstrzymuje sie i mowie tylko o kradziezy samochodow. Pod tym wzgledem ludzie tak niewiele sie roznia. Piter jest ciekawy wszystkiego, nie wie co to snieg, wierzy ze serce wie najlepiej co robic, marzy by miec swoje zdjecie z nowym domem w tle, powieszone na scianie, najchetniej razem ze mna ;p do zrobienia :) gdy odmawiam, zeby sfinansowac mu drzwi do domu, spokojnie zadaje kolejne pytania o Polske.. kaze mi kupic w miescie slownik bemba-ang :) i opowiada o swojej coreczce. Odprowadza mnie do mojego 'wiezienia' ;p i opowiada o kampani na rzecz nie smiecenia. Nie wiele pomogla, bo gdzie okiem nie siegnac walaja sie plastiki. Coz po kampani jak nigdzie nie ma smietnikow. Wszystko co niepotrzebne zwyczajnie wyrzucaja na ziemie. Szlag mnie trafia jak to widze, czasem zwracam uwage, ale robia oczy w 5 zloych, a ja wierze, ze rzeczywiscie nie wiedza o co mi chodzi. Zegnam sie z Piterem i lece spozniona na rozaniec z Asia i Markiem. Tak przyjemnie nie podazac za czasem :D a biali czekaja hehe.
Saturday, 15 November 2008
Uff sobota..
Uff sobota.. Puscilysmy na full disco (Please, don't stop the music... :D Hiszpania momentalnie stanela przed oczami to nie mogl byc zly dzien ;p) i wysprzatalysmy cale mieszkanie. Oczywiscie nie same z siebie ;) Mial przyjsc gosc ze szpitala spryskac sciany i sufity przeciw moskitom, z tego powodu musialysmy poodsuwac wszystkie meble od scian. No i przyszedl. Zanim wzial sie za robote, pogadal sobie, napil sie, probowal wziasc nasze numery telefonow ;p. Asia ulegla i dala nasz domowy ;). Po spryskaniu out na conajmniej dwie godziny. W planach i tak mialysmy wypad na lunch. Marek zaprasza, wiec sie nie odmawia ;) W sobote akurat byly urodziny Asi, pierwsze afrykanskie (jakby ktos sie pytal ktore ;p). Knajpka na wylocie do Samfyi. Rock Front to caly kompleks gdzie oferuja sale konferencyjna, restauracje i dicho przy, tudziez w basenie :) Maly basen ze stolikami w wodzie otacza jedna strone baru. Pordzewiale stolki przywodza na mysl Titanica ;) Czekajac na fryktki i kielbase mielismy duuuzo czasu ;p na spiewanie sto lat, robienie zdjec, czyszczenie sztuccow i gadanie. Siedzac sobie na zadaszonym patio, patrzylismy na droge. Zalowalam ze nie wzielam tele. Niespotykane w Europie widoki jadacych trzech chlopakow na jednym
rowerze, czy rowerzysta z wielka blacha przyczepiona do bagaznika sa warte uwiecznienia. Rower to najpopularniejszy srodek transportu, z tego wzgledu, ze najbardziej osiagalny. Wystarczy odkladac co miesiac i po roku mozna go kupic. W porownaniu z odkladaniem ok. 15 lat na samochod jest to bardzo szybko. (Czy przypadkiem nie bylo tak u nas parenascie lat temu?)
Robiac obchod po placu dolaczyl sie do nas jakis chlopak. Chcial wiedziec jak sie nazywam, mowie mu Jola..pyta sie Jola who? Na co ja Jolanta Pietka.. w tym momemcie wypada mu butelka z piwem rozbryzguje sie na posadzce a on nadal wpatrzony we mnie :p. Nieopodal inny chlopak wpatrzony w swoja dziewczyne, siedzaca mu na kolanach. Niespotykany widok. To ze zwrocilam na to uwage juz o czyms swiadczy. Przed odzyskaniem niepodleglosci byl calkowity zakaz dotykania, trzymania sie za reke, obejmowania itd. Teraz pod wplywem zagranicznych filmow, mieszania sie nacji, podrozowania powoli sie to zmienia.
Wracajac do stolu.. kielbasa ponoc pyszna, a moj redbull cale szczescie niczym nie zaskoczyl ;). Zaskoczyl natomiast rozmiar solniczki, wielkosci butelki po piwie. Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale afrykanczycy sola jeszcze wiecej niz ja hehe. Po wszystkim usiadlam, pierwszy raz w Afryce, za kierownica. Przypomne tylko, ze byla po prawej stronie auta. Asia na pace miala przykazane mozno sie trzymac i ruszylismy :) Samochod ciut 'oversize' bo nie dosiegalam dobrze do skrzyni biegow, ale jazda super. Tym razem bez zaliczania zadnej latarni ;p szczesliwie dowiozlam szczesliwe towarzystwo :) Zupelnie intuicyjnie przestwialam sie na ruch lewostronny, moze zwyczajnie sie juz opatrzylam, a moze to dzieki wskazuwkom Marka. Ale biala za
kierownica to dopiero zdziwko :)
rowerze, czy rowerzysta z wielka blacha przyczepiona do bagaznika sa warte uwiecznienia. Rower to najpopularniejszy srodek transportu, z tego wzgledu, ze najbardziej osiagalny. Wystarczy odkladac co miesiac i po roku mozna go kupic. W porownaniu z odkladaniem ok. 15 lat na samochod jest to bardzo szybko. (Czy przypadkiem nie bylo tak u nas parenascie lat temu?)
Robiac obchod po placu dolaczyl sie do nas jakis chlopak. Chcial wiedziec jak sie nazywam, mowie mu Jola..pyta sie Jola who? Na co ja Jolanta Pietka.. w tym momemcie wypada mu butelka z piwem rozbryzguje sie na posadzce a on nadal wpatrzony we mnie :p. Nieopodal inny chlopak wpatrzony w swoja dziewczyne, siedzaca mu na kolanach. Niespotykany widok. To ze zwrocilam na to uwage juz o czyms swiadczy. Przed odzyskaniem niepodleglosci byl calkowity zakaz dotykania, trzymania sie za reke, obejmowania itd. Teraz pod wplywem zagranicznych filmow, mieszania sie nacji, podrozowania powoli sie to zmienia.
Wracajac do stolu.. kielbasa ponoc pyszna, a moj redbull cale szczescie niczym nie zaskoczyl ;). Zaskoczyl natomiast rozmiar solniczki, wielkosci butelki po piwie. Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale afrykanczycy sola jeszcze wiecej niz ja hehe. Po wszystkim usiadlam, pierwszy raz w Afryce, za kierownica. Przypomne tylko, ze byla po prawej stronie auta. Asia na pace miala przykazane mozno sie trzymac i ruszylismy :) Samochod ciut 'oversize' bo nie dosiegalam dobrze do skrzyni biegow, ale jazda super. Tym razem bez zaliczania zadnej latarni ;p szczesliwie dowiozlam szczesliwe towarzystwo :) Zupelnie intuicyjnie przestwialam sie na ruch lewostronny, moze zwyczajnie sie juz opatrzylam, a moze to dzieki wskazuwkom Marka. Ale biala za
kierownica to dopiero zdziwko :)
Przypomnialo mi sie jeszcze pare rzeczy.. :)
Przydalyby sie:
- gumy do skakania
- czosnek
- farby
- kredki
- mocne przytulenie
- papier kolorowy
- czyste plyty cd/dvd
- newsy co sie dzieje w kraju i na swiecie
..wlasnie sie dowiedzialam o sytuacji w sasiadujacym Kongo
ciarki przeszly..
a Wam cos potrzeba? co wyslac? :D
Slonca juz nie moge tyle ile ostatnimi dniami, bo chmury nadciagaja masowo i w koncu zaczyna padac. A chmury, deszcz, burze, niebo, droga mleczna, ksiezyc.. jest przepiekne, przeogromne, zachwycajace, otaczajce. Staje codziennie urzeczona pod ogromem nieba i nadziwic sie nie moge jak to mozliwe, ze jest go tu jakos wiecej.
- gumy do skakania
- czosnek
- farby
- kredki
- mocne przytulenie
- papier kolorowy
- czyste plyty cd/dvd
- newsy co sie dzieje w kraju i na swiecie
..wlasnie sie dowiedzialam o sytuacji w sasiadujacym Kongo
ciarki przeszly..
a Wam cos potrzeba? co wyslac? :D
Slonca juz nie moge tyle ile ostatnimi dniami, bo chmury nadciagaja masowo i w koncu zaczyna padac. A chmury, deszcz, burze, niebo, droga mleczna, ksiezyc.. jest przepiekne, przeogromne, zachwycajace, otaczajce. Staje codziennie urzeczona pod ogromem nieba i nadziwic sie nie moge jak to mozliwe, ze jest go tu jakos wiecej.
Thursday, 6 November 2008
Zapiski
Robi sie nie ciekawie..wciaz przesuwaja ogloszenie wynikow prezydenckich. Sata, ktorego z tego co slysze chce wiekszosc moze nie wygrac..teraz zaczyna sie szum, ze znow jakies machloje z podliczaniem glosow. Niezadowoleni afrykanczycy robia sie niespokojni. Wszyscy czekaja w napieciu.. do mnie to raczej niedociera. Martwia mnie inne rzeczy. A dokladnie jedna osoba. Nie wiem czy to tylko roznice kulturowe czy roznice w dazeniach. Wykaze sie zyciowa madroscia, wespre Asia i mam nadzieje, ze wszystko sie jakos wyklaruje. Z innych biezacych spraw to za miesiac skonczy sie rok szkolny i zacznie grudzien. Miesiac bez kursow, wciaz nie wiem jak z oratorium. Bedziemy starac sie bysmy mogly je prowadzic do konca roku. A od stycznia zaproponowano mi zajecia na kursie z biologii dla 12 klasy przygotowywujacej sie do egzaminow koncowych. Poczulam radoche. Znow biologia! :) Czy to niesamowite, ze akurat z biologii i tylko biologii prowadzone sa tu takie kursy!!! Obejrzalam dzis ksiazki.. ale sie za tym stesknilam. Nie maja niestety mikroskopu..ale nie bede wybrzydzac :D maja projektor i pare multidmedialnych CD. Moze ktos bedzie mogl mi pomoc powymyslac jakies proste 'domowym' sposobem robione doswiadczenia? :D Co prawda to tylko dwie godziny w piatek wieczorem, ale i tak sie ciesze. Szczegolnie ze moje uczenie zywienia i higieny wlasnie sie skonczylo. Komputery wciaz tluke i staje sie coraz bardziej wyedukowana w tej dziedzinie hehe. Od Johna, komputerowca z duzego oratorium, mam wsparcie w excelu, on natomiast uczy sie polskiego. Wymiana handlowa :) Jego marzeniem sa studia w Polsce. Czy ktos moze wie jak to jest z obcokrajowcami? Czy taka osoba ma jakas szanse dostac sie na studia i jakie warunki powinna spelniac? Jakie dyplomy posiadac..etc etc.. Moze Ty Wit cos wiesz na ten temat? Bede bardzo wdzieczna za jakies info. John swietnie mowi po angielsku i chcialby studiowac IT. Jest po jakiejs elektronice.
Z domowego podworka to chyba wam nie pisalam, ze mamy kota. Dzikusa jakich malo :) dopiero zaczyna cos jesc i schodzic z parapetu a mija tydzien jak go mamy. Dokladnie to Marek go ma, ale jak nie ma Marka to my mamy ;p. Kocurek jest rudy i nie jestem pewna czy to przypadkiem nie ona, wiec ma dwa imiona: Sonia i Kazik ;) Nie wiem czy to kwestia jego afrykanskich korzeni ;) czy tez jego wieku, ale nie ujawnia sie jeszcze moje uczulenie na te stworzenia. A moze to kwestia, ze nie wchodze z nim w zbyt bliski kontakt, bo jak tylko mnie zobaczy to schrzania gdzie pieprz rosnie ;p Na razie sprzatam kupy z parapetu, po tym jak wystraszony psem za oknem pluje, syczy i zachrzania po zaslonce do gory, przy okazji zanieczyszczajac wszystko co w dole ;) Bedzie dobrze.. zostawimy go kolejnym wolontariuszom hehe. Widze, ze rozpisalam sie strasznie, to pewnie przez to, ze jest niedziela i nigdzie mi sie nie spieszy. Rano tylko byla msza, dlugi sparing w pingponga a za dwie godziny ruszamy na cmentarz. Mimo, ze nikogo tam nie mam, to bardzo mnie tam ciagnie. Zawsze mnie ciagnelo na cmentarze. Obawiam sie tylko widoku masy malych grobow.. duzo dzieci odchodzi. Ostatnio Kunda, nasza zlota raczka na misji, chowal swojego siostrzenca. Chlopiec mial 9 lat i nie przetrwal malarii. Malaria jest gorsza nawet od Aids. Dziesiatkuje ludzi. Afrykanczycy nie rozumieja naszego 'europejskiego' leku przed ta choroba. Dla nich to zwykla codziennosc. Wiekszosc ma i bedzie ja miala wielokrotnie w trakcie zycia, az w koncu umrze. Co chwile kogos nie ma na zajeciach, w pracy.. mowia wtedy, ze ktos jest 'dizzy'. To jeden z symptomow malarii. Dostaja chinine i za pare dni wiekszosc wraca z powrotem. Taka 'smiertelna grypa'. Ech, ciesze sie z usmiechnietych mordek moich maluchow, pozdrowien, rozmow, spotkan i zbyt latwo zapominam, ze czyjas nieobecnosc wiaze sie z bolem i choroba. Tak latwo zapominac.. ze ta piekna, usmiechnieta do ciebie Afryka to takze cierpiacy ludzie. Nie widzi sie to sie nie mysli.. ale co jakis czas dostaje bodzice, kopniaki otwierajace oczy. Ostatnio bandazowalam splaszczonego malego palca u nogi 12 latkowi z mojej grupy Don Bosco. Skora popekana jak wysuszona zambijska ziemia.. z ta roznica, ze tu caly potok krwi sie wylal. I jak to opatrzec? Woda utleniona i kawalek mojej citengi. Salomon nawet nie drgnal. Ja tez nie. Mysli o Hiv zawsze sie pojawiaja w takim momencie. Pozostaje wziecie na siebie odpowiedzialnosci i zachowanie wszelkiej mozliwej ostroznosci. Prawidlowo to powinnam dac mu rzeczy zeby sam sie opatrzyl.. Aaa jak juz zeszlam na temat oratorium hehehe to opowiem wam co nowego :D Juz jak tylko o tym pomysle to usmiech rozciaga mi sie od ucha do ucha hehe. Jestesmy wlasnie w trakcie konkursu plastycznego :) Nie wiem czy to nie wychowawcze, czy nie profesjonalne, ale mam swojego ulubienca :P Podoba mi sie co soba reprezentuje: dojrzalosc, niezaleznosc, pewnosc siebie, radosc, swoj styl w tym jak tanczy i teraz jeszcze okazalo sie ze jest swietny z rysunku. I to calkiem obiektywnie :D. I'm so impressed hehe :) Dzieciaki uwielbiaja rysowac, a ja lubie patrzec jak to robia. Ostatnio puscilysmy im do tego spokojny podklad muzyczny. W malej salce pomimo specyficznego atakujacego nos mikroklimatu mozna bylo poczuc jak sie rozprezaja i zapadaja w swoj rysunek..
Pare dni pozniej powiesilam wszystkie prace na przedszkolu. Super mozaika. A dzis rysowaly anioly, malaika. Ten moj ulubieniec, Morgan Mwewa nie daje szans rywalom ;) Chcemy powiesc aniolki w kosciele przed jutrzejsza pierwszo-piatkowa msza, na ktora idziemy wszyscy razem.
Thanks to God for everything what is given me. I'm lucky one. Mocno sobie zdaje z ego sprawe kazdego dnia. Wasza Szczesciara :)
Wygral Banda, nowy prezydent Zambii, ale oficjalne ogloszenie wynikow dopiero w ten weekend. Ale nie z tego powodu bedzie u nas ciacho i czerwone wino w sobote ;p. Asia obchodzi pierwsze afrykanskie urodziny :D Byle moje nie byly za szybko..
Niby wszystko zwalnia w Afryce, a ja czuje sie jak w potoku zdarzen, dni i boje sie tylko, ze zaraz wyrzuci mnie na brzeg, prawy brzeg Wisly...
Z domowego podworka to chyba wam nie pisalam, ze mamy kota. Dzikusa jakich malo :) dopiero zaczyna cos jesc i schodzic z parapetu a mija tydzien jak go mamy. Dokladnie to Marek go ma, ale jak nie ma Marka to my mamy ;p. Kocurek jest rudy i nie jestem pewna czy to przypadkiem nie ona, wiec ma dwa imiona: Sonia i Kazik ;) Nie wiem czy to kwestia jego afrykanskich korzeni ;) czy tez jego wieku, ale nie ujawnia sie jeszcze moje uczulenie na te stworzenia. A moze to kwestia, ze nie wchodze z nim w zbyt bliski kontakt, bo jak tylko mnie zobaczy to schrzania gdzie pieprz rosnie ;p Na razie sprzatam kupy z parapetu, po tym jak wystraszony psem za oknem pluje, syczy i zachrzania po zaslonce do gory, przy okazji zanieczyszczajac wszystko co w dole ;) Bedzie dobrze.. zostawimy go kolejnym wolontariuszom hehe. Widze, ze rozpisalam sie strasznie, to pewnie przez to, ze jest niedziela i nigdzie mi sie nie spieszy. Rano tylko byla msza, dlugi sparing w pingponga a za dwie godziny ruszamy na cmentarz. Mimo, ze nikogo tam nie mam, to bardzo mnie tam ciagnie. Zawsze mnie ciagnelo na cmentarze. Obawiam sie tylko widoku masy malych grobow.. duzo dzieci odchodzi. Ostatnio Kunda, nasza zlota raczka na misji, chowal swojego siostrzenca. Chlopiec mial 9 lat i nie przetrwal malarii. Malaria jest gorsza nawet od Aids. Dziesiatkuje ludzi. Afrykanczycy nie rozumieja naszego 'europejskiego' leku przed ta choroba. Dla nich to zwykla codziennosc. Wiekszosc ma i bedzie ja miala wielokrotnie w trakcie zycia, az w koncu umrze. Co chwile kogos nie ma na zajeciach, w pracy.. mowia wtedy, ze ktos jest 'dizzy'. To jeden z symptomow malarii. Dostaja chinine i za pare dni wiekszosc wraca z powrotem. Taka 'smiertelna grypa'. Ech, ciesze sie z usmiechnietych mordek moich maluchow, pozdrowien, rozmow, spotkan i zbyt latwo zapominam, ze czyjas nieobecnosc wiaze sie z bolem i choroba. Tak latwo zapominac.. ze ta piekna, usmiechnieta do ciebie Afryka to takze cierpiacy ludzie. Nie widzi sie to sie nie mysli.. ale co jakis czas dostaje bodzice, kopniaki otwierajace oczy. Ostatnio bandazowalam splaszczonego malego palca u nogi 12 latkowi z mojej grupy Don Bosco. Skora popekana jak wysuszona zambijska ziemia.. z ta roznica, ze tu caly potok krwi sie wylal. I jak to opatrzec? Woda utleniona i kawalek mojej citengi. Salomon nawet nie drgnal. Ja tez nie. Mysli o Hiv zawsze sie pojawiaja w takim momencie. Pozostaje wziecie na siebie odpowiedzialnosci i zachowanie wszelkiej mozliwej ostroznosci. Prawidlowo to powinnam dac mu rzeczy zeby sam sie opatrzyl.. Aaa jak juz zeszlam na temat oratorium hehehe to opowiem wam co nowego :D Juz jak tylko o tym pomysle to usmiech rozciaga mi sie od ucha do ucha hehe. Jestesmy wlasnie w trakcie konkursu plastycznego :) Nie wiem czy to nie wychowawcze, czy nie profesjonalne, ale mam swojego ulubienca :P Podoba mi sie co soba reprezentuje: dojrzalosc, niezaleznosc, pewnosc siebie, radosc, swoj styl w tym jak tanczy i teraz jeszcze okazalo sie ze jest swietny z rysunku. I to calkiem obiektywnie :D. I'm so impressed hehe :) Dzieciaki uwielbiaja rysowac, a ja lubie patrzec jak to robia. Ostatnio puscilysmy im do tego spokojny podklad muzyczny. W malej salce pomimo specyficznego atakujacego nos mikroklimatu mozna bylo poczuc jak sie rozprezaja i zapadaja w swoj rysunek..
Pare dni pozniej powiesilam wszystkie prace na przedszkolu. Super mozaika. A dzis rysowaly anioly, malaika. Ten moj ulubieniec, Morgan Mwewa nie daje szans rywalom ;) Chcemy powiesc aniolki w kosciele przed jutrzejsza pierwszo-piatkowa msza, na ktora idziemy wszyscy razem.
Thanks to God for everything what is given me. I'm lucky one. Mocno sobie zdaje z ego sprawe kazdego dnia. Wasza Szczesciara :)
Wygral Banda, nowy prezydent Zambii, ale oficjalne ogloszenie wynikow dopiero w ten weekend. Ale nie z tego powodu bedzie u nas ciacho i czerwone wino w sobote ;p. Asia obchodzi pierwsze afrykanskie urodziny :D Byle moje nie byly za szybko..
Niby wszystko zwalnia w Afryce, a ja czuje sie jak w potoku zdarzen, dni i boje sie tylko, ze zaraz wyrzuci mnie na brzeg, prawy brzeg Wisly...
Mam najwieksze plecy ze wszystkich, z takim wsparciem dam sobie rade ze wszystkim!!!
To chyba przez te Zaduszki, tyle osob myslac o tych ktorzy odeszli, odezwalo sie do mnie ;p
Monia dziekuje bardzo za slowa i cieple uczucia (nadal nie wiem czym sobie na nie zasluzylam). Wierz, to daje sile i pomaga ziscic sie marzeniom.
Pepe, never boring men ;) uff u are still my support, muchas gracias por todos.
Justyna, zaskoczona i szczesliwa czytalam maila od Ciebie. Na pewno napisze z pytaniami :) Nie boj sie, rob tak jak Ci serce mowi!
Dziku, orzezwienie przyszlo z pierwszymi nocnymi deszczami, a moje slonce dla Ciebie? Trzymaj czerwone wino na moj powrot ;p
Gosia, kupuj wiecej tych minut, chce Was wiecej :D i pisz! Ja dzis uwiecznilam malpke z przedszkolakiem specjalnie dla Ciebie :)
Aldonko, pod tymi drzewami swietnie sie wypoczywa ;)
Matka, guma do ZUCIA hehe Ty zreszta wszystko wiesz z gwiazd co potrzebuje :) i wiesz ze jestem szczesliwa. Usciskaj Lenke i Artiego i pomyslcie czasem przy kolacji o mnie i o ludziach wokol mnie.
Sliwek, zdjecia wykopales chyba spod samej ziemii ;p Nawet nie pamietam gdzie to :) Stare dzieje. A teraz, wiem, ze przetrwasz i te, obecne trudnosci.
My sister, dziekuje za opieke. Dobrze Cie uslyszec jak dzwonisz, ponadto swietnie piszesz, nieprzestawaj :) I przekaz Olkowi, ze bardzo za nim tesknie, pomimo otaczajacej mnie ponad setki dzieci kazdego dnia.
Rudzielcu, nigdy sie nie zmienisz ;p i chwala Bogu za to hehe, za Ciebie!
Iza, nie sadze ze mnie pokochali od pierwszego wrazenia, ale pokochali napewno moje rzeczy ;) Ze zrozumieniem idzie w parze wybaczenie, akceptacja i milosc nie zaleznie od ilosci i wielkosci czyjs wad.
Wit, umiesz pisac listy! Ale lepiej skup sie na magisterce :p Ja wiem bez slow ze Ci mnie brakuje i czuje to samo.
Paula, czasem jeszcze do mnie tak wolaja jak zakladam przepaske na glowe ;) Myslalam, ze moze byc mi przykro, ze nie pamietaja mojego imienia, a jest wrecz przeciwnie. Przychodzisz mi wtedy Ty na mysl i jest mi przyjemnie. Polaczone na zawsze miejscem Wy, My, Mansowki :)
Dbajcie o siebie i o najblizszych i o tych dalszych. O mnie dba kilkadziesiat afrykanczykow, Wy i Kuba, dzieki ktoremu jest mi duzo duzo latwiej komunikowac sie z Wami, analizowac.. zyc. Jak Go gdzies tam spotkacie to powiedzcie mu, ze jest niesamowity, a serce ma wieksze od calej Afryki. Kazdego dnia dziekuje Bogu za to ze go mam. BUUZIAKI :*
No dobra, naslodzilam to teraz lista :) hehe na wasze zyczenie ;p pisze co by sie moglo przydac ;) Moze w 'comment' napiszecie co kto chce zeby bylo latwiej..
Things which will be nice to see here ;p
1.. gumy do skakania
2.. gumy do zucia / chewing gums :D
3.. duuuzo maskotek / mascots
4.. ladne pocztowki, zdjecia z roznych miast (na wystawe o swiecie) /
postcards, pictures from different place on all the world
5.. fajne dlugopisy, zeszyty (pens and notebooks)
6.. samoprzylepne folie z labu (te ktorych uzywalam do robienia pocztowek, ups ;)
7.. na maila ciekawe artykuly przyrodnicze, kryminalistyczne, nowinki technologiczne, po angielsku i po polsku/ send on my e-mail interesting articles (from biology, forensic and advance technology field)
8.. E-booki fajnej beletrystyki po angielsku! Ale nie na maila bo mnie zakopia :) najlepiej na plytce i pocza / e-books in english version (on CD send by traditional post)
9.. Beletrystyka ze 2 po polsku, reszta po angielsku :) / Fiction books in english
10.. Mikroskop? Hehe zartuje :P
11.. Pumeks
12.. Filmy, ale nie tylko dla mnie. Najlepiej w oryginalnej wersji z napisami ang. Gatunki rozmaite, ale te przegadane beda w sam raz :) ale tez takie, ktore mozna puszczac nastolatkom, promujace milosc, przyjazc,rodzine.. / movies
13.. Na marginesie i wcale nie pierwszej potrzeby, ale by sie przydala bluza z kapturem :) / sweatshirt with hood
Zadna z wyzej wymienionych rzeczy nie jest rzecza konieczna do przezycia. Damy rade bez nich, nie spinajcie sie jesli cos jest poza zasiegiem waszych mozliwosci. Potrzeba matka wynalazku ;p wlasnie robimy kolejne, tym razem kolorowe memory :)
Mam tylko jedna prosbe.. pomyslcie cieplo o 'moich' afrykanczykach, przeslijcie im w myslach swoje wsparcie. Ja im opowiem o Was (choc wielu juz Was zna :) i juz bedzie fajnie :P
A jesli cos wyslecie to jeszcze pomodlcie sie by doszlo :)
ps. dla tych ktorzy sie mnie pytaja o rozne rzeczy to sie zbieram i juz nie dlugo napisze o jedzeniu i czarach :)
Monia dziekuje bardzo za slowa i cieple uczucia (nadal nie wiem czym sobie na nie zasluzylam). Wierz, to daje sile i pomaga ziscic sie marzeniom.
Pepe, never boring men ;) uff u are still my support, muchas gracias por todos.
Justyna, zaskoczona i szczesliwa czytalam maila od Ciebie. Na pewno napisze z pytaniami :) Nie boj sie, rob tak jak Ci serce mowi!
Dziku, orzezwienie przyszlo z pierwszymi nocnymi deszczami, a moje slonce dla Ciebie? Trzymaj czerwone wino na moj powrot ;p
Gosia, kupuj wiecej tych minut, chce Was wiecej :D i pisz! Ja dzis uwiecznilam malpke z przedszkolakiem specjalnie dla Ciebie :)
Aldonko, pod tymi drzewami swietnie sie wypoczywa ;)
Matka, guma do ZUCIA hehe Ty zreszta wszystko wiesz z gwiazd co potrzebuje :) i wiesz ze jestem szczesliwa. Usciskaj Lenke i Artiego i pomyslcie czasem przy kolacji o mnie i o ludziach wokol mnie.
Sliwek, zdjecia wykopales chyba spod samej ziemii ;p Nawet nie pamietam gdzie to :) Stare dzieje. A teraz, wiem, ze przetrwasz i te, obecne trudnosci.
My sister, dziekuje za opieke. Dobrze Cie uslyszec jak dzwonisz, ponadto swietnie piszesz, nieprzestawaj :) I przekaz Olkowi, ze bardzo za nim tesknie, pomimo otaczajacej mnie ponad setki dzieci kazdego dnia.
Rudzielcu, nigdy sie nie zmienisz ;p i chwala Bogu za to hehe, za Ciebie!
Iza, nie sadze ze mnie pokochali od pierwszego wrazenia, ale pokochali napewno moje rzeczy ;) Ze zrozumieniem idzie w parze wybaczenie, akceptacja i milosc nie zaleznie od ilosci i wielkosci czyjs wad.
Wit, umiesz pisac listy! Ale lepiej skup sie na magisterce :p Ja wiem bez slow ze Ci mnie brakuje i czuje to samo.
Paula, czasem jeszcze do mnie tak wolaja jak zakladam przepaske na glowe ;) Myslalam, ze moze byc mi przykro, ze nie pamietaja mojego imienia, a jest wrecz przeciwnie. Przychodzisz mi wtedy Ty na mysl i jest mi przyjemnie. Polaczone na zawsze miejscem Wy, My, Mansowki :)
Dbajcie o siebie i o najblizszych i o tych dalszych. O mnie dba kilkadziesiat afrykanczykow, Wy i Kuba, dzieki ktoremu jest mi duzo duzo latwiej komunikowac sie z Wami, analizowac.. zyc. Jak Go gdzies tam spotkacie to powiedzcie mu, ze jest niesamowity, a serce ma wieksze od calej Afryki. Kazdego dnia dziekuje Bogu za to ze go mam. BUUZIAKI :*
No dobra, naslodzilam to teraz lista :) hehe na wasze zyczenie ;p pisze co by sie moglo przydac ;) Moze w 'comment' napiszecie co kto chce zeby bylo latwiej..
Things which will be nice to see here ;p
1.. gumy do skakania
2.. gumy do zucia / chewing gums :D
3.. duuuzo maskotek / mascots
4.. ladne pocztowki, zdjecia z roznych miast (na wystawe o swiecie) /
postcards, pictures from different place on all the world
5.. fajne dlugopisy, zeszyty (pens and notebooks)
6.. samoprzylepne folie z labu (te ktorych uzywalam do robienia pocztowek, ups ;)
7.. na maila ciekawe artykuly przyrodnicze, kryminalistyczne, nowinki technologiczne, po angielsku i po polsku/ send on my e-mail interesting articles (from biology, forensic and advance technology field)
8.. E-booki fajnej beletrystyki po angielsku! Ale nie na maila bo mnie zakopia :) najlepiej na plytce i pocza / e-books in english version (on CD send by traditional post)
9.. Beletrystyka ze 2 po polsku, reszta po angielsku :) / Fiction books in english
10.. Mikroskop? Hehe zartuje :P
11.. Pumeks
12.. Filmy, ale nie tylko dla mnie. Najlepiej w oryginalnej wersji z napisami ang. Gatunki rozmaite, ale te przegadane beda w sam raz :) ale tez takie, ktore mozna puszczac nastolatkom, promujace milosc, przyjazc,rodzine.. / movies
13.. Na marginesie i wcale nie pierwszej potrzeby, ale by sie przydala bluza z kapturem :) / sweatshirt with hood
Zadna z wyzej wymienionych rzeczy nie jest rzecza konieczna do przezycia. Damy rade bez nich, nie spinajcie sie jesli cos jest poza zasiegiem waszych mozliwosci. Potrzeba matka wynalazku ;p wlasnie robimy kolejne, tym razem kolorowe memory :)
Mam tylko jedna prosbe.. pomyslcie cieplo o 'moich' afrykanczykach, przeslijcie im w myslach swoje wsparcie. Ja im opowiem o Was (choc wielu juz Was zna :) i juz bedzie fajnie :P
A jesli cos wyslecie to jeszcze pomodlcie sie by doszlo :)
ps. dla tych ktorzy sie mnie pytaja o rozne rzeczy to sie zbieram i juz nie dlugo napisze o jedzeniu i czarach :)
I want to be white because then I could fallow the time
zaczepil mnie mezczyzna na drodze, wolajac 'muzungu' cos tam cos tam 'muzungu..' chyba podchmielony
ja ze swoja wrodzona ufnoscia do ludzi, odmachuje nie wiedzac co tam do mnie szwargoli i daje mu sie wygadac.. Kolega mi tlumaczy.. chcialby byc bialy, bo wtedy moglby podazac za czasem.
Jak sie pytasz bialego ktora godzina i mowi ze 14 to mozesz byc pewien ze jest 14, jak sie spytasz czarnego to powie 15, 16 czy jaka mu tam pasuje
ja ze swoja wrodzona ufnoscia do ludzi, odmachuje nie wiedzac co tam do mnie szwargoli i daje mu sie wygadac.. Kolega mi tlumaczy.. chcialby byc bialy, bo wtedy moglby podazac za czasem.
Jak sie pytasz bialego ktora godzina i mowi ze 14 to mozesz byc pewien ze jest 14, jak sie spytasz czarnego to powie 15, 16 czy jaka mu tam pasuje
Saturday, 1 November 2008
Kilka prosb
1.. do dziewczyn: przeslijcie mi przepis na szarlotke :) Zaczyna sie sezon mango, wiec moze uda sie cos z nim upichcic (za to powoli konczy sie sezon pysznej papaji :/ (paw-paw fruit))
2.. do facetow: przeslijcie mi przepis na cytrynowke ;) W ostatni weekend bylysmy w Kazembe na misji, skad mamy worek cytryn. W grudniu szykuje sie oblewanie nowego przedszkola, wiec bedzie jak znalazl :D
3.. czekam tez na listy od Was :P trzy tygodnie idzie tradycyjny. Odpisuje wiec moze chociaz znaczki z Afryki Was zacheca :P Zartuje oczywiscie choc jakbyscie chcieli mi cos wyslac :DD np filmy, ksiazke po polsku i moze jakas chustke, bo tu nie do dostania, a swoja stracilam to teraz albo w nowym roku bo w okresie swiatecznym wszystko nagminnie ginie.
4.. przeslijcie mi daty swoich urodzin! A jak bedziecie pisac to i adresy zwrotne bo niestety nie wzielam ich ze soba
5.. czekam tez na relacje z wesela Cygana i Pauliny!!! I z obrony Ani i od calej zalogi co nowego
f.. Iwicka tez niech nie udaje ze tyle pracuje i nie ma czasu sie odzywac do mnie! :D to samo Profesor!
NATASHA MUKWAI wielkie dzieki!!!
2.. do facetow: przeslijcie mi przepis na cytrynowke ;) W ostatni weekend bylysmy w Kazembe na misji, skad mamy worek cytryn. W grudniu szykuje sie oblewanie nowego przedszkola, wiec bedzie jak znalazl :D
3.. czekam tez na listy od Was :P trzy tygodnie idzie tradycyjny. Odpisuje wiec moze chociaz znaczki z Afryki Was zacheca :P Zartuje oczywiscie choc jakbyscie chcieli mi cos wyslac :DD np filmy, ksiazke po polsku i moze jakas chustke, bo tu nie do dostania, a swoja stracilam to teraz albo w nowym roku bo w okresie swiatecznym wszystko nagminnie ginie.
4.. przeslijcie mi daty swoich urodzin! A jak bedziecie pisac to i adresy zwrotne bo niestety nie wzielam ich ze soba
5.. czekam tez na relacje z wesela Cygana i Pauliny!!! I z obrony Ani i od calej zalogi co nowego
f.. Iwicka tez niech nie udaje ze tyle pracuje i nie ma czasu sie odzywac do mnie! :D to samo Profesor!
NATASHA MUKWAI wielkie dzieki!!!
Ze smutniejszych wiesci
pierwsza wolontariuszka z naszej ekipy zachorowala na malarie. Pracowala w zambijskich wioskach. Teraz lezy w Lusace. Trzymam mocno kciuki o szybki powrot do zdrowia!
Subscribe to:
Posts (Atom)