Nigdy tak malo sie nie cieszylam na mysl o wakacjach.. Oczywiscie, ze sie ciesze i ze troche ciagnie by gdzies ruszyc, ale tez jednoczesnie mysl, ze zegnam sie z dzieciakami az na miesiac daje uczucie straty i smutku. Oratorium zostaje zamkniete na 4 tygodnie, wiec teraz ostatnie chwile. Dzis ostatni dzien, wczoraj ostatni competition.. ale fajnie bylo hehe. Dopingowali swoich z Bosco, Dominic czy Laura.. spiewali, klaskali, skakali, zbijali balony, biegali w parach z zawiazanymi nogami..
Pozniej jeszcze pozegnalismy dziewczyny, ktore pomagaly nam przez ostatnie dwa miesiace i rozdalysmy dwa pudla ciasteczek, swietych obrazkow i zeszytow.. dawanie nigdy nie bedzie latwe..
Dzis troche pogramy, a pozniej pojdziemy na ostatnia droge krzyzowa. To nie bedzie jeszcze ostatnie przedwakacyjne spotkanie, bo w niedziele Ci ktorzy beda chciali pojda razem z nami do kosciola. Mialysmy pomysl by zrobic z nimi palemki, ale to nie ich zwyczaj.. przyniesli za to prawdziwe liscie palmy i zatrudniajac Kube i Asie zrobili kilkadziesiac ‘palmowych’ krzyzykow
amusalaba-krzyz